Magda przed odchudzaniem
Magda po odchudzaniu

Witam, mam na imię Magda, mam 32 lata. Jestem mamą trójki dzieci 13, 9 i 3 lata. Mój problem zaczął się gdy urodziłam trzecie dziecko i dowiedzieliśmy się, że ma wadę serduszka. Od tamtego momentu zaczęło się moje podjadanie. Podjadanie między posiłkami, wieczorami, czasami nawet w nocy. W pewnym momencie było mnie dużo za dużo. Źle się czułam we własnej skórze, zaczynałam tracić kontrolę nad swoim wyglądem. Doszłam do rozmiaru 40/L przy wzroście 165 cm. Razem z narzeczonym podjęliśmy decyzję o ślubie. Wtedy zaczęłam na poważnie myśleć o swojej sylwetce. Nie bardzo wiedziałam jak się do tego zabrać, ponieważ nigdy nie stosowałam żadnych diet.

Pewnego dnia, podczas przeglądania Facebooka trafiłam na konkurs organizowany przez Dietosferę „Szczuplej do ślubu z dietosferą”.

Żeby wygrać trzeba było wpisać datę ślubu i ile kg chciałoby się schudnąć. Pomyślałam, że i tak nie wygram, jednak ciekawość zwyciężyła.. Dostałam telefon z informacją, że zostałam wybrana :) Radość i zaskoczenie nie miało końca. Moim celem było 10 kg. Pojechałam na spotkanie ze wspaniałą Panią Magdaleną Jarzynką-Jendrzejewską, dostałam dietę, wytyczne i ruszyła machina. Na początku było bardzo ciężko. Regularne posiłki, picie wody, więcej ruchu. Myślałam, że jest to nie do pogodzenia przy trójce dzieci i pracy. Dwa, trzy razy w tygodniu chodziłam na godzinę na siłownię, na więcej nie miałam czasu. Pierwsze cztery dni były najtrudniejsze. Stopniowo i pomału przyzwyczajałam się do nowych nawyków żywieniowych. Jedzenie co trzy godziny, minimum dwa litry wody dziennie. Posiłki były urozmaicone tak, że niczego mi nie brakowało. Nie miałam żadnych zachcianek. Po 19 dniach pojechałam na kontrolę. Wynik -2,2kg. To mi dało „kopa” do dalszej walki o siebie. Gotowałam w domu dwa obiady, sobie i reszcie rodziny. Dziś wszyscy jedzą to samo co ja i każdy czuje się fantastycznie. Swój cel osiągnęłam w trzy miesiące.

PIERWSZA WIZYTA 2.03.2017r – 75,5kg
– Tkanka tłuszczowa – 26,4kg
– BMI – 27,7

CEL OSIĄGNIĘTY 6.06.2017r – 65,1kg
– Tkanka tłuszczowa – 17,5kg
– BMI – 23,9

Na koniec swojej historii chcę powiedzieć wszystkim, którzy chcą schudnąć i poczuć się dobrze we własnej skórze. Jeśli tylko chcecie to wszystko jest możliwe. Nie mówcie od poniedziałku, od przyszłego miesiąca, od nowego roku. Zacznijcie dziś!!! Pamiętajcie, aby schudnąć trzeba jeść, nie wolno się głodzić.

Serdecznie dziękuję Pani Magdalenie Jarzynce-Jendrzejewskiej za wspaniałą opiekę, motywację i sukces jaki dzięki Pani osiągnęłam :)

Skontaktuj się z nami!

Nie wiesz czego potrzebujesz?
Umów się na spotkanie!

    Please prove you are human by selecting the cup.