Szóstego maja obchodziliśmy Dzień Bez Diety. Wiele osób celebrowało go, kupując wymyślne słodycze, przyrządzając sute obiady czy zamawiając pizzę z potrójnym serem. Tego dnia można wszystko, bo już od następnego znowu dieta. Aż do weekendu, grilla, świąt czy najbliższych urodzin oczywiście. I tak w kółko. Skoro ludzie tak lubią te dni bez diety, to po co w ogóle są na jakiejś diecie? Po co żyć w takim kołowrotku? I naprawdę, czy dieta musi być trudna?

Dieta odchudzająca kontra twój styl odżywiania

Dieta jest przez większość osób utożsamiana z odchudzaniem. To duży błąd. Owszem, możemy mieć do czynienia z dietą odchudzającą czy redukcyjną. Jednak są to specjalne diety ukierunkowane na spadek masy ciała i redukcję tkanki tłuszczowej. Należy je stosować, w przypadku nadwagi czy otyłości – w żadnym wypadku nie na co dzień, przez całe życie.

Nie będziemy cię zanudzać wywodem na temat fizjologii, ale uwierz nam na słowo – niekończący się cykl objadania i chudnięcia nie jest dobry. Ani dla twojej sylwetki, ani dla zdrowia i kondycji np. skóry – ani dla twojej głowy. Jeśli musisz schudnąć, postaraj się zrobić to raz, a dobrze. Następnie postaw na utrzymywanie efektów. A czy dieta musi być trudna? Wszystko zależy od tego, jak się ją zaplanuje.

Pomijając odchudzanie, my nazywamy dietą także sposób, w jaki jadamy na co dzień. Składa się na to częstotliwość posiłków, ich skład i wartość odżywcza. Nie ma to nic wspólnego z redukcją. Chodzi o takie bilansowanie składników i wartości energetycznej – by utrzymywać w dobrej kondycji cały organizm.

Dieta to dla nas odżywianie ciała i wszystkich jego komórek. Bez odpowiedniej ilości składników odżywczych nie możemy przecież odpowiednio się regenerować i utrzymywać pracy organów na optymalnym poziomie.

Czy dieta musi być trudna?

To zależy, co dla ciebie jest trudne i jak wygląda twój wyjściowy codzienny jadłospis. Nie będziemy cię czarować – trwała zmiana nawyków żywieniowych nie jest łatwa, ani bezwysiłkowa. Na nawyki pracujemy przez lata i trzeba trochę czasu oraz pracy, by je zmodyfikować.

Nie oznacza to jednak, że nie jest to możliwe a tysiące naszych pacjentów są na to dowodem. Kluczowe jest wyrzucenie z głowy blokujących myśli i nieprawdziwych przekonań o diecie. Wiele osób postrzega ją nadal jako bolesne wyrzeczenia, niedojadanie a nawet głód. Tymczasem dobrze zaplanowana dieta (również odchudzająca) to wbrew obiegowej opinii nie jest liść sałaty i pomidor, kilka saszetek z proszkiem do rozpuszczania czy pięć szklanek „detoksykującego” soku.

Być może trzeba będzie rzadziej sięgać po pizzę czy słodycze, ale otworzy się przed nami wiele możliwości kulinarnych, których nie braliśmy wcześniej pod uwagę. Zdecydowanie nie jest też tak, że „już nigdy” nie weźmiemy do ust ulubionych łakoci. Najważniejszy jest umiar, a nie sztuczny podział produktów na dozwolone i zakazane.

Dieta bez diety – czy to możliwe?

Nikt nie jest idealny i zawsze będziemy popełniać błędy. Również w sferze swojego odżywiania. Ale… nie chcemy, żebyście myśleli o pizzy czy serniku w kategoriach błędu. Zapomnijcie o „dniach bez diety”, „cheat days” i innych tego typu pomysłach.

Zróbcie najprostszą rzecz na świecie – na co dzień odżywiajcie się zdrowo i od czasu do czasu pozwalajcie sobie bez zbędnych wyrzutów sumienia na „niezbyt dietetyczne” produkty. Jeśli zachowacie umiar i właściwe proporcje – naprawdę nic się nie stanie!