Jeśli choć w minimalnym stopniu interesujesz się zdrowym odżywianiem, na pewno nie raz zetknąłeś się z zaleceniem „czytaj etykiety!”. Powtarza się ono w poradnikach o diecie oraz w materiałach od dietetyków. Czy to naprawdę konieczne i potrzebne? Z naszego artykuły dowiesz się, dlaczego czytanie etykiet jest czymś, co warto robić.
Czytanie etykiet wspiera dbanie o zdrowie
Producenci mają obowiązek podawania na etykiecie informacji, które mogą posłużyć trosce o nasze zdrowie. Z etykiety dowiesz się między innymi:
- Jaką kaloryczność ma produkt
- Ile zawiera białka, błonnika czy węglowodanów przyswajalnych
- Czy zawiera alergeny
- Ile kwasów tłuszczowych nasyconych dostarcza
- Czy zawiera dużo soli
Czytanie etykiet ułatwia kontrolę nad tym, jakich składników dostarczamy sobie codziennie do organizmu. Wpiera profilaktykę zdrowotną i pomaga dbać o siebie, gdy np. chorujemy na cukrzycę, nadciśnienie, alergie, zespół jelita drażliwego i wiele innych schorzeń.
Sprawdzanie składu pozwala uniknąć pułapek
Producentom zależy, żeby sprzedać produkt i w tym celu starają się go przedstawić w najlepszym świetle. Projektują więc atrakcyjne, kolorowe etykiety, które przyciągają uwagę. Czasem posuwają się też do rozmaitych sztuczek, które mają zachęcić cię do kupna. O takich praktykach przeczytasz więcej tutaj, tymczasem chcemy ci pokazać jedną, ważną rzecz, na którą nabiera się sporo osób.
Czy nie zdziwiło cię kiedyś, że opakowanie słodyczy czy np. baton ma zaskakująco mało kilokalorii w jednej porcji? Zanim pomyślisz, że to wspaniale i wpałaszujesz cały produkt – zerknij na etykietę. Czy wiesz, że często wskazana przez producenta porcja to np. ½ opakowania lub pół batona? Pamiętaj, że zawsze w tabeli masz podaną kaloryczność w 100 g produktu (z której możesz obliczyć ilość kilokalorii w opakowaniu, które trzymasz w dłoni).
Czytając, co kupujesz, możesz zaoszczędzić pieniądze
Czytanie etykiet jest też ważnym elementem dbania o domowy budżet. Opakowanie produktu dostarcza wielu cennych informacji, np.:
- Spora (na oko) paczka orzechów w rzeczywistości zawiera tylko 50 g produktu.
- Kostka masła teraz często waży 180 g, a nie 200 g jak zazwyczaj a jeszcze kilka lat temu miała 250g.
- Wyrób „mięsny” zawiera tylko niespełna 80% mięsa.
- Przeceniony produkt ma termin przydatności do spożycia, który upływa już dziś.
Dzięki czytaniu informacji z opakowania możemy nie tylko zorientować się, za jaką ilość produktu faktycznie płacimy. Ograniczamy także marnowanie żywności (które często zdarza się, gdy skuszeni obniżką cen – kupimy zbyt dużo żywności z krótką datą).
Czytanie etykiet pomaga utrzymać linię
To chyba najczęstszy powód, dla którego ludzie czytają etykiety. My nie namawiamy, by za każdym razem obsesyjnie sprawdzać ilość kilokalorii w produkcie, ale:
- Jeśli jesteś na początku drogi do zdrowego odżywiania
- Nigdy wcześniej nie interesowało cię, co jesz
- Zaczynasz się odchudzać…
W tych przypadkach czytanie etykiet może ci pomóc. Warto się bowiem zorientować, jaką kaloryczność mają produkty, które najczęściej wybierasz. Często spotykamy pacjentów, którzy myślą np., że jedzą bardzo mało a nie chudną. W rzeczywistości po zsumowaniu zjedzonych w ciągu dnia produktów okazuje się, że kaloryczność, jest całkiem znaczna, ale oni po prostu nie zdawali sobie z tego sprawy.
Poznanie składu produktów rozwiąże niektóre twoje problemy
Bywa tak, że czasem po jedzeniu boli cię brzuch, dostajesz wysypki albo nawet rozwolnienia. Spędzasz dwie godziny z doktorem Google lub sięgasz po wymyślne suplementy i nic. Brak efektu. Tymczasem wystarczy zerknąć na opakowanie produktów, które kupujesz by znaleźć ważne informacje. Np., że:
- danego produktu nie powinno się spożywać w ilości większej, niż podana
- barwniki w nich zawarte mogą wywoływać trudności z koncentracją i skupieniem uwagi u dzieci
- zawierają alergeny lub dodatki do żywności, które mogą powodować nadwrażliwość
- powinno się je spożyć w ciągu np. 2 dni od otwarcia opakowania
- produkt ma więcej kilokalorii, niż ci się wydawało.
Dzięki etykietom wiesz więcej o produktach i możesz prawidłowo z nich korzystać, oraz dostosować zakupy do swojego stanu zdrowia czy potrzeb. Niestety czytanie etykiet i składów produktów wydaje się wielu osobom skomplikowane. Dlatego właśnie tworzymy coś, co wam pomoże, to będzie HIT: „Etykiety spożywcze- jak czytać. Przewodnik po sklepowych półkach.” Jeśli dasz się poprowadzić za rękę i skorzystasz z wiedzy z przewodnika, na pewno zrobisz pierwszy krok do bycia świadomym konsumentem! A w lodówce będziesz mieć same wartościowe i smaczne produkty.
E- booki, nasze nowe produkty dla was
W naszym e-booku pt.: „Etykiety produktów spożywczych – jak czytać? Przewodnik po sklepowych półkach.” znajdziesz info o tym co powinno być umieszczane na etykiecie. Pułapki producentów ale też mnóstwo konkretnych przykładów etykiet- dobrych i tych złych. Poruszamy informacje o oświadczeniach zdrowotnych i żywieniowych- jak się nie nabrać na produkty, które wyglądają na zdrowe a są tylko pełne pustych kalorii. Jak czytać tabelę wartości odżywczej i na co zwracać szczególną uwagę. Dodatkowo, jakie masz prawa przy zakupach produktów spożywczych przez internet. Jak rozpoznać polski produkt i polskiego producenta, albo co oznaczają poszczególne i ważne dla konsumenta certyfikaty.
Ponieważ temat jest obszerny i w trakcie jego realizacji pojawiło się jeszcze dużo innych fajnych pomysłów, postanowiłyśmy przygotować dla was kolejny produkt- uzupełnienie e-booka o etykietach. Powstał e- book pt.: „Prosto i zdrowo”, który zawiera opis konkretnych produktów, potrzebnych w codziennym jadłospisie. Czy zastanawialiście się jak powinien wyglądać dobry i zdrowy jogurt? Idziemy wam z pomocą bo poszukałyśmy dla was najlepszych rynkowych produktów, które spełniają te kryteria i które śmiało możecie kupować z naszą rekomendacją. Dodatkowo dostaniecie bazę przepisów podstawowych na „domowej roboty” chleb, jogurt, zbożowe batoniki czy powidła. To będzie prawdziwa petarda!
Już niedługo więcej szczegółów!